Przed Wami wiersz Piotra Gliniaka, młodego Laureata "Co w sercu, to na papierze", zdobywcy pierwszego miejsca w najmłodszej kategorii wiekowej - do lat 14 - w konkursie z cyklu "Przystanek Horyniec", organizowanego wespół przez Lokomotywę - Stacja Northampton i Stowarzyszenie Rozwoju, Promocji i Aktywności – "Przystanek Horyniec" , realizowanego pod patronatem honorowym Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie i przy wsparciu Wójta Gminy Horyniec-Zdrój Roberta Serkisa.
Młody poeta otrzymał wieczne pióro z unikatowym grawerunkiem, książki "Jak zostać pisarzem" Simona Cheshire oraz "Tresura pióra" Rafała Witka, zestawy gadżetów ufundowanych przez Polskie Radio Rzeszów i Bank Spółdzielczy w Lubaczowie a ponadto pamiątkowe trofeum od AGNES HAND MADE CRAFT i ręcznie malowany upominek ceramiczny wykonany i ufundowany przez Enchanted Petals Gift Shop).
"(Wiersz) w piękny, delikatny sposób ukazuje temat, autor w mistrzowski niemal sposób operuje środkami stylistycznymi, mieliśmy wrażenie, że oglądamy obraz, a nie czytamy wiersz. Forma, rytm wiersza, jego konstrukcja, zasługują na wielkie oklaski! Z Listkiem-Przewodnikiem mamy ochotę zwiedzać Wasze okolice!" - uzasadniło swój wybór Jury z Wielkiej Brytanii.
Temat pracy: "Słowem malowana, moja gmina ukochana"
"Dębowy listek"
Dębowy listek wzleciał ku niebu,
muskany podmuchem parnego powietrza,
gdy lato było w pełnej krasie,
zachwycające tu, przy Krzywej Rzeczce.
Dębowy listek wzniósł się do lasu,
lawirował między gęstymi krzewami
wśród odgłosu ćwierkania ptactwa,
wśród bogactwa szaty roślinnej.
Dębowy listek dotarł do cmentarzyska,
do starych mogił pokrytych mchem,
które otoczone stały przerdzewiałym płotem,
mającym więcej niż setkę lat za sobą.
Dębowy listek wzleciał do wnętrza dzwonnicy,
zbudowanej z drewna, które sypało się naokoło,
a która mimo to chwytała za serce,
tak była stara, tak wiele wspomnień niosła.
Dębowy listek opadł na asfaltową drogę,
gdzie mało kiedy ruch jakiś panował,
jedynie czasem dało się słyszeć szum roweru,
słyszeć śmiech beztroskiego dziecka, jego właściciela.
Dębowy listek pewno chciałby kiedyś,
tak jak ono, owo dziecko beztroskie,
na stałe pozostać w obrębie krzywego,
gdzie roślinność zachwyca
i czystość,
i piękno.
Piotr Gliniak
Komentarze